Ludzie często uważają, że wrony (a także gołębie i mewy) są zagrożeniem sanitarnym.  

Ale czy wrony zaliczają się do zagrożenia sanitarnego?  

Odpowiedź brzmi: NIE. Oczywiście zwierzę może przenosić choroby zakaźne, ale prawie we wszystkich przypadkach rozprzestrzenia się tylko na inne zwierzęta tego samego gatunku. Szansa zachorowania jest prawie zerowa, o ile nie jesz kanapki, na którą ptak właśnie zrobił kupę. Do zakażenia konieczny jest kontakt z błoną śluzową lub otwartą raną. Ale, tak naprawdę, dotyczy to wszystkiego i wszystkich! Jeśli osoba, która nie umyła rąk, trzyma talerz, który następnie ja trzymam, to mamy podobną sytuację – a nawet gorszą – większe prawdopodobieństwo że choroba przeniesie się z człowieka na człowieka.  

Większość chorób zwierzęcych nie przenosi się na ludzi. 

Szwedzka grupa badawcza doszła do wniosku, że prawdopodobieństwo zarażenia człowieka przez ptaka jest prawie zerowe.  

„Poprzednie badania mają tendencję do przeceniania roli gęsi i łabędzi jako wektorów chorób; nie znajdujemy żadnych dowodów na to, że są one znaczącymi nosicielami dla ludzi lub zwierząt gospodarskich któregokolwiek z patogenów rozpatrywanych w tym przeglądzie”.  

Link do badań: https://sci-hub.se/http://dx.doi.org/10.1080/20008686.2017.1300450 

Ale dlaczego wrony oraz inne dzikie zwierzęta są nazywane zagrożeniem sanitarnym? 

To zwykła głupota. Jest mnóstwo ludzi, którzy nie szanują przyrody i uważają dzikie zwierzęta za problem. Często są to ludzie, którzy kochają swojego psa lub kota, ale nie zdają sobie sprawy, że inny gatunek również może być kochany przez człowieka. 

Do nas wszystkich należy rozpowszechnianie informacji o dzikiej przyrodzie, a tym samym okazywanie szacunku wszystkim żywym istotom.